środa, 21 października 2009

Poniedziałkowe popołudnie



Poniedziałkowe popołudnie dopisało, więc zapakowałam psy do samochodu i wyruszyliśmy na przejażdżkę. Chłopcy byli bardzo szczęśliwi, od razu wskoczyli do samochodu i czekali na odjazd... Pojechaliśmy do najlepszej ich przyjaciółki, dwuletniej Beni.
Zabawa była przednia, psiaki biegały jak szalone po dużym ogrodzie Alana.
Widok nie do opisania a radość Beni niewyobrażalna.

                                                       w samochodzie


Messi  goni Benie

                                                            szalona gonitwa


wtorek, 6 października 2009

Głodomorki

Dziwie się gdy słyszę, że niektóre shar-pei nie mają apetytu. Moje psiaki zjadają wszystko i od razu. Nie ma grymaszenia i wybrzydzania. Sucha karma bez dodatków smakuje im bardzo!