Poniedziałkowe popołudnie dopisało, więc zapakowałam psy do samochodu i wyruszyliśmy na przejażdżkę. Chłopcy byli bardzo szczęśliwi, od razu wskoczyli do samochodu i czekali na odjazd... Pojechaliśmy do najlepszej ich przyjaciółki, dwuletniej Beni.
Zabawa była przednia, psiaki biegały jak szalone po dużym ogrodzie Alana.
Widok nie do opisania a radość Beni niewyobrażalna.
w samochodzie
Messi goni Benie
szalona gonitwa